czwartek, 26 kwietnia 2012

♫ 27. Mega Post na zakończenie szkoły

Nareszcie. Po 3 latach nadszedł oczekiwany czas. Nareszcie koniec tej męki. 12 lat edukacji przymusowej.
Mogę to podsumować tak: nic nie umiem, a do życia jestem w ogóle nie przygotowana. Więc żeby to uczcić przyjrzyjmy się szkołom ze wszystkich moich ulubionych seriali.

Plotkara.  Czyli elitarna szkoła dla wyższych sfer. Wszystko toczy się wokół kasy i notorycznych romansów. Wszyscy mają same A, nie pokazują jednak że się uczą .


Pamiętniki Wampirów. Elena-wiecznie-zrozpaczona-Gilbert gania za wampirzymi braćmi Salvatore. Nie musi się uczyć, bo jej nauczyciel historii jest jej opiekunem i chłopakiem jej ciotki.


Pogoda na miłość. Przyjaźń, walka o faceta i rozgrywki koszykówki na boisku. A na końcu wszyscy żyją długo i szczęśliwie. I najlepsze, że mieli robotę zajebistą, a nawet studiów nie skończyli.


Pretty Little Liars. Większość akcji toczy się w szkole, bo bohaterki to licealistki. Aria (druga z prawej) ma taryfę ulgową, bo jej chłopak Pan Fitz uczy ją angielskiego. Jednak wyścigi serialowe wygrywa właśnie PLL. Tylko chciałabym wiedzieć kto jest A. (więcej o tym serialu w next note)

Także to by było na tyle. Piękne mają życie w serialach, a ja muszę się jeszcze uporać z maturą. Ale już za dużo lat straciłam na zamartwianiu. Są osoby, które mnie bardzo wsparły i jestem im za to bardzo wdzięczna. Nie dałabym bez nich rady.
♥ Malina
♥ Marianek
♥ Mężu
♥ Katherine
oraz Don Mateo nie wymieniony w czołówce xD
Nie wiem jeszcze co mnie czeka za rok czy za 5 lat. Ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Udało mi się dotrzeć prawie do końca (matura... -.-) i nie skończyłam na sznurze choć wiele razy o tym myślałam. Będzie lepiej. Musi być. Innej opcji nie będzie.
Powodzenia i miłej nauki.
Peace.

środa, 11 kwietnia 2012

♫ 26. 'Będę taki sam...'


No więc. Byłam tydzień temu u pani psycholog, profesorki UJ itp itd. Ale oczywiście nie mogłam powiedzieć nic szczególnego, gdyż obok siedziała moja matka. Ponarzekałam więc trochę na świat i na ludzi, jednak nie dałam upustu swoim negatywnym emocjom (to i tak nie byłoby możliwe w ciągu godziny). Kobieta stwierdziła, że moja matka ma problem (wreszcie, ktoś się zorientował -.-), a ja mam początki głębokiej depresji i dobrze, że w porę zareagowałam, bo byłoby mi ciężko z tego wyjść. Proszę. Z tego nie wyjdzie. To wszystko przez otoczenie. My ludzie nigdy nie będziemy ani wolni, ani równi, ani nawet żadni, o ile można tak powiedzieć. Postępujemy według określonych zasad, bo "tak trzeba, tak wszyscy robią". A mi się to wcale nie podoba i chciałabym to zmienić, ale co może uczynić jedna marna istota. I nie zgadzam się z tą kobietą, że wszyscy są kolorowi, wystarczy poobserwować ludzi na ulicy. A jak człowiek tylko ubierze się inaczej, to patrzą na niego jak na dziwoloąga Nie potrafię żyć w tym chorym społeczeństwie. Ani ja, ani Mężu, ani Katherine, ani nawet Marian.
Aczkolwiek wróciłam do domu i zaczęłam się zastanawiać nad tym co mi powiedziała. To racja, że wygląd zewnętrzny nie jest najważniejszy. I prawie udało mi się to zaakceptować. Aż do dnia następnego.
Tak mi coś strzeliło w boku, że myślałam, że kręgosłup. To easy, przejdzie, zawsze przechodzi. Ale nie tym razem. W piątek dostałam 40 stopni gorączki i po zjeżdżeniu wszystkich czynnych przychodni trafiłam na oddział ratunkowy do szpitala pod kroplówkę. Diagnoza: ostre zapalenie nerek. Ból naprawdę nie do opisania, myślałam już, że się przekręcę. Nic prawie nie jadłam i chciało mi się  wymiotować. Jeszcze mnie nastraszyli, że mi w przyszłości grozi kamienica nerkowa (?) czy coś.
Nie otworzyłam książki, a  akurat dziś jest sprawdzian z historii
A W. powiedział, że mam pizdę z matmy. I po chuj te korki.
I będą Ci wmawiać, że życie jest piękne.
Dopóki masz zdrowie i pieniądze - to masz cały świat u stóp.

czwartek, 5 kwietnia 2012

♫ 25. "Szkoła"

"Bo w szkołach jest pierdolony system nauczania"



Mówiłam, że stwierdzono u mnie początki depresji? O_o