sobota, 10 listopada 2012

#46. ToS - Larry Stylinson p.I

Jaskółki oznaczają wolność i miłość. Ludzie na tumblr'że twierdzą, że Louis również zrobił sobie na ręce dwie jaskółki. I kurwa dalej zaprzeczajcie, że Larry nie istnieje. Oni się kochają, a kłamią bo management im karze. A te jaskółki symbolizują wolność! Kurwa może zamierzają się ujawnić? I to akurat zrobili sobie te tatuaże teraz, przed show u Ellen. Może u niej by się ujawnili, bo ona jest homoseksualistką, więc na pewno fajnie by zareagowała. KURWA JA CHYBA UMRĘ JAK ONI SIĘ UJAWNIĄ AWWW. Wiem, ze Larry istnieje jest na to więcej dowodów niż na cokolwiek innego.
Eleanor...Ta dziewczyna ukrywa gejostwo Louisa. Bardzo dziwny zbieg okoliczności, żśe Eleanor jest córką dyrektora firmy Mediacom, która ma powiązania z Syco Music i samym Simonem Cowell'em. Nic o świecie i obecnym show biznesie nie wiecie. Użyj mózgu i myśl. Okłamali nas z tym jak się poznali (niby Harry ich ze sobą zapoznał i jeszcze niby Hazza się z nią przyjaźni, tylko dziwne, ze jej nawet nie obserwuje na twitter'że) to mogli nas okłamać w wielu jeszcze innych sprawach. Elka dostaje kasę za krycie go, a Lou i Haz już nie chcą się ukrywać. Dlaczego Harry wytatuował sobie gwiazdkę, hmm? A wiesz o tym, ze gwiazdka jest symbolem homoseksualistów? No dobra mógł to być zbieg okoliczności, ale dlaczego rok później ją wypełnił? Znów zbieg okoliczności, że geje czy lesbijki tego typu tatuaże wypełniają kiedy są gotowi się ujawnić… Zresztą dowodów jest dużo, dużo więcej a z Ciebie taka Directionerka jak z koziej dupy trąba, bo nic nie wiesz o chłopcach. Słyszałaś może o Leeds Festival'u w 2011 i o pewnych wydarzeniach tam? Nie? Wiedziałam. Słyszałaś o bransoletce Hazzy, którą nosił przez rok? Nie? Wiedziałam, więc zapewne nie wiesz dlaczego ją nosił. Nie chce mi się znowu jakimś niedorozwiniętym, ślepym na miłość dzieciom tego tłumaczyć. Wejdź w tagi o Larrym na tumblr'że i tam poczytaj. Jak nic o tym nie wiesz to dlaczego twierdzisz, że Larry nie istnieje, poznajesz to po ich wyglądzie?
Większość fanów sobie wmawia, że nie mogą być gejami, ale ja jestem wręcz przekonana, że on są parą. Nie wiesz jaki jest dzisiejszy świat. Podpisali umowę i muszą wszystko robić co im karzą, aby Modest Management zarabiał. Np. Niedawno pojawił się gdzieś tam artykuł, gdzie Louis niby powiedział, że ludzie, którzy wierzą w Larry’ego nie są prawdziwymi fanami. Myślisz, że jest takim dupkiem i to powiedział? Przecież połowa rzeczy, które wypisują w gazetach są nieprawdą. W to zapewne uwierzysz, a przecież niedawno pisano, że Harry przespał się z 410 kobietami w ciągu roku. A w to wierzysz? Hmm chyba raczej nie. Demi Lovato kiedyś powiedziała, że jeśli coś jest w cudzysłowie to nie znaczy, że ktoś tak powiedział. No, a nie wiem czy wiesz, ale Louis wytatuował sobie mały cudzysłów. A i tego dnie kiedy wyszedł ten artykuł o niby nie prawdziwych fanach Lou napisał na tt, że nie czuje się zbyt dobrze. Pewnie chciał nam dać znać, że on tego nie powiedział. A później Nialler napisał, że my nie jesteśmy fanami tylko jesteśmy Directioners. Taa zapewne zbieg okoliczności. Jak w Niemczech fanka dała im balona z napisem “I ship bullshit” to dlaczego Louis uśmiechał się do Harry’ego? Przecież skoro go to irytuje to by się zdenerwował. Dlaczego kiedy był wywiad Niall zapytał Harry’ego co robił poprzedniego dnia to Louis się wtrącił i powiedział, że stara się chodzić? A Liam zaczął się śmiać i spoglądać raz na Hazze raz na Lou. Czy to nie jest jednoznaczne? Dlaczego świadkowie twierdzą, że na Leeds Festival'u w 2011 roku chodzili za ręce? Hmm? I dlaczego jak był ten Festival (28 sierpień) Lou dodał zdjęcie na tt z Harrym i podpisał, że jest to on ze swoim chłopakiem? Tak właśnie napisał boyfriend. A dlaczego miesiąc później pojawiła się Elka? Bo management stwierdził, że należy to ukrywać. Dlaczego po tym festival'u Harry w radiu powiedział, że boli go tyłek, bo… już lepiej nie skończę, dzieci wchodzą przecież na tą stronę. Ale to było baaardzo jednoznaczne. Bo tego dnia, a raczej w nocy w namiocie pierwszy raz się kochali. Dlaczego potem Harry przez rok nosił bransoletkę z tego festival'u? Bo tam musiało się coś dla niego ważnego wydarzyć. Dlaczego jak bransoletka się zniszczyła w tym miejscu wytatuował sobie “nie mogę się zmienić”? Dlaczego Harry powiedział, cytuje: “gdybym nie był w 1D to chciałbym być prawiczkiem”? Tymi słowami nie tylko potwierdził, że już nim nie jest, ale, że dzięki 1D poznał kogoś z kim było warto spędzić pierwszy raz. Kogo, do cholery? Oczywiście, ze Louis'ego. Dlaczego co jakiś czas pojawiają się zdjęcia Hazzy z malinką na szyi (Louis mu ją zrobił)? Przecież on nikogo nie ma, no chyba, że wierzycie, że ten słodziutki Harry pieprzy się z inna baba co noc. Boże management stworzył mu wizerunek męskiej dziwki, a Louisa osadzili w związku. Tych dowodów mogłabym wymienić jeszcze z 10 razy tyle, ale już mi się nie chce rozpisywać. Otwórzcie oczy do cholery. Dla mnie jak ktoś nie widzi, że oni się kochają to jest po prostu ślepy, ślepy na miłość.
+Tatuaż Harry'ego "17BLACK", a pod spodem małe "29" czerwonym kolorem. Książka "17BLACK 29RED" opowiada o dwóch gejach. Jeden jest starszy (Lou) i ma dziewczynę (El), a drugi jest młodszy (Hazz) i skrycie kocha swojego najlepszego przyjaciela. Już kiedyś ktoś pisał o tej książce, na pewno czytaliście.

-via tt

Jak na razie nie będę dodawać nic od siebie, bo na to przyjdzie czas w części drugiej ^^
Enjoy!

czwartek, 1 listopada 2012

#45. DoL - Halloween/Wszystkich Świętych



Hahahahahaha. Uwielbiam to zdjęcie. Chyba pstrykałam aparatem przez pół godziny, zanim udało mi się wykonać odpowiednie ujęcie. Ach, był zarówno Joker jak i piękny chłopiec ♥ (cicho, żadnych szczegółów nie ujawniamy). Więc tak. Miało być mega melo party hard, ale oczywiście tata zjawił się w drzwiach więc ograniczono nasze możliwości do słuchania mega hitu Gangnam Style. Nie udało się nawet skończyć gotowania, ale przynajmniej nic się nie zmarnowało, bo i tak zostało full ciasta czekoladowego (przepis znajdziecie tu: http://pasja-smaku.blogspot.com/2011/10/ciasto-bardzo-czekoladowe.html - tak, tak wyszło fantastycznie :D ale jakoś apetyt nie dopisywał). Po pochłonięciu litra płynów z kociołka czarownic trzeba było iść się przewietrzyć. Było mroźno, tyłek przymarzał do ławki, ale nie było za bardzo gdzie się schować tak więc człowieki wylądowały w piwnicy razem z zacnymi Dżonem Kolombo i Umenkałem Wojownikiem. Istnieje jednak taka ewentualność, że będzie powtórka z rozrywki, a produkty które zostały nie spożytkowane wylądują w żołądkach prędzej czy później, gdyż arsenał jest dosyć duży :P Nie ma co się rozpisywać: Czy się udało, czy nie, to i tak lubimy Halloween, całą tą otoczkę i mroczny klimacik, którego niestety ciągle w polskiej Narnii brakuje. I tak jeszcze w ramach rozrywki, głupie heloimowe zdjęcia Łan Direkszyn:
(z cyklu: jesteśmy straaaaszni)
_____________________________________________
Dziś udało mi się wbić do cudzego samochodu i wylądować na cmentarzu. Okazja ku temu była, ponieważ dziś obchodzimy Święto Zmarłych (obrazek jak najbardziej pasujący <3). Było to tym bardziej ciekawe, że na tym cmentarzu tutaj byłam tylko raz w przelocie i to w dzień, bo z reguły zawsze jeżdżę do rodziny, bo tutaj nie mam nikogo bliskiego. Widok tych wszystkich lamp i chodzących dookoła ludzi jest niesamowity, chociażby dlatego, że miejsce na co dzień raczej spokojne i opustoszałe, nagle wypełnia się gwarem i jakby nie patrzeć, życiem. Dopiero po tej wizycie zdałam sobie sprawę jak wiele osób odeszło w tym roku, a ja nawet nie miałam o tym pojęcia. Szczególnie dotknęło mnie to, że po raz pierwszy stałam przy grobie swojego kolegi ś.p. K.C. (nie będę wymieniać nazwiska, nawet jeśli nikt nie czyta tych nudnych notek). To jest wyjątkowo niesprawiedliwe, że takie różne kanalie chodzą po świecie, a tacy dobrzy ludzie jak on kończą tragicznie (K. zginął w wypadku lotniczym). Drugiego takiego chłopaka jak on to dosłownie ze świecą szukać. Miły, ułożony, nie pił, nie palił, był dobrym uczniem. Cóż, nikt nigdy nie wie, kiedy go śmierć zaskoczy.
Kurde, coś mnie wzięło na takie rozkiniania. Ale to na pewno zasługa atmosfery. Dodatkowo kościół przy cmentarzu wyglądał w tej ciemności jak jakiś Hogwart (wiem, wspaniałe porównanie). Niestety jedynymi, którym może przeszkadzać widok jaśniejącego miejsca spoczynku zmarłych są pacjenci szpitala sąsiadującego z owym cmentarzem. Bardzo ciekawa lokalizacja, naprawdę. Mimo wszystko w taki dzień jak dzisiaj jest tam pięknie. Po raz pierwszy od wielu dni mogłam się wyciszyć i zaznać jakiegoś rodzaju spokoju.
_________________________
To tyle. Wspaniale. Dobranoc, bo jutro muszę "kuć" do kolokwium -.-